Obecny czas to Pią 7:14, 10 Maj 2024 | Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum Fantasy Scifi i opowiadanie Strona GłównaForum Fantasy Scifi i opowiadanie Strona Główna
Użytkownicy Grupy Rejestracja Zaloguj

Lament w sklepie z marionetkami
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fantasy Scifi i opowiadanie Strona Główna » Czasy zmyślone
Zobacz poprzedni temat | Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jantin
Gucio



Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:36, 07 Mar 2007    Temat postu:

Tak szczerze, to właśnie po to, odpocząć od wszędobylskich łap Inkwizycji. Poza tym, mam przeczucie, że któs mnie tu szuka, a akurat ja ufam przeczuciom. - mówił Strathus, wieszając płaszcz na wieszaku. - I coś jeszcze: NIech "ONA" powie kim jest, albo stwierdzę, że oszalałem i słyszę lalki...

Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shima
Bajadera



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:03, 12 Mar 2007    Temat postu:

-Słyszysz lalki panie? To niedozeczne... Lalki nie potrafią mówić choćby te najbardziej przypominające żywe istoty....

Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shana
Syn marnotrawiony



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 13:29, 12 Mar 2007    Temat postu:

- lalki maja gadać? a to dobre!-uśmiechneła się Sineran i napiła się soku

Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Jantin
Gucio



Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:07, 12 Mar 2007    Temat postu:

- Ot co. Lalki nie gadają, czyli mi sięzdawało, czyli nie zwariowałem. Jakie to logiczne... - mruknał Strathus. - Gdzie można się tu wygodnie przespać? - zapytał dziewczynę.

Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shima
Bajadera



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:12, 12 Mar 2007    Temat postu:

Nawet nikt nie zauważył gdy ulewa skończyła się pozostawiając po sobie liczne kałuże w nierównych miejscach. Po szybie sklepiku spływały wielkie niczym groch krople deszczu. Po upływie krótkiego czasu na dwór zaczeli wychodzić ludzie. Wieś znów zaczęła żyć...
- Przespać powiadasz... Hm.. Nie daleko jest niewielka gospoda gdzie można wynając sobie pokój.. Ale jeśli Ci to nie przeszkadza panie... Możesz przespać się u mnie- uśmiechnęła się szczerze.

Kobieta rozejrzała się po pomieszczeniu poczym wstała i spojrzała na sakiewkę. Nie chciała narazie do niej zaglądać. Była tak szcześliwa, że mało co nie rzuciła się na lokaja. - Panie mam pracę!- podniosła głos pełen radości


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Jantin
Gucio



Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:18, 12 Mar 2007    Temat postu:

- Hmm... u Ciebie.. Róznie to można zrozumieć... - stwierdził podejrzliwie mężczyzna. - Ale jeśli jest lepiej tu, niż w gospodzie, to chyba się skuszę..

Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shana
Syn marnotrawiony



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 13:35, 14 Mar 2007    Temat postu:

- Czy dla ciebie lepiej to ja nie wiem... dla mnie z pewnością bo mnie nie lubią, ale co do ciebie to jesli nie chcesz mieć kłopotów to nas nie znasz nie widziałeś nas i nie rozmawiałeś z nami bo Jagny nie lubią i sie jej boją nie wiedzieć czemu... eh -westchneła ze wzruszeniem ramion tak że omało nie rozlała soku- ale co do komfortu i jedzenia to tu przynajmniej nic sie nie zawali i nikt cie nie otruje- uśmiechneła sie upiornie

Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Jantin
Gucio



Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:38, 14 Mar 2007    Temat postu:

A nikt mi się w szyję nie wgryzie? Jeśli nie, to zostanę u was.

Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shana
Syn marnotrawiony



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 13:42, 14 Mar 2007    Temat postu:

- eh... mam chyba do czynienia z idiotą... gdybym sie miała kiedykolwiek wgryść to bym już to dawno zrobiła, a po za tym mi krew już przestała smakować- warkneła Sin po czym odłożyła na stól kubek, wzieła płaszcz i kapelusz, i wiszła trzaskając drzwiami

Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shima
Bajadera



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:02, 14 Mar 2007    Temat postu:

-Ojojojoj.... I co panie narobiłeś?...- mruknęła zniesmaczona poczym wybiegła za przyjaciółką.
-Sin! Sin kochana...- staneła przed sklepikiem chcąc zatrzymać kobietę.


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shana
Syn marnotrawiony



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 16:22, 15 Mar 2007    Temat postu:

- ide sie przejść a ty porozmawiaj z tym kolesiem... bo głupi jakiś-powiedziała Sineran idąc dalej- coś tu śmierdzi tyle ci powiem... i trza to zbadać... inaczej wybuchniemy z przemęczenia sie rozważaniem i my6śleniem co sie dzieje... -dokończyła skrecając w wąską uliczkę. ByLa zła na tego głupiego kapłana. "Co on se myśli? że wampiry to już nie ludzie?eee to chyba nie było to o co mi chodziło w każdym razie JA nie mam zamiaru palić sie na czym kolwiek!! zresztą ludzie z tej wioski mnie nawet lubią bo uleczyłam kiedyś tam kogoś eh"skrzywiła twarz w grymasie" to jest za przeproszeniem p********** kotka za pomocą młotka!!" przystaneła przed jednym z domków tam stojących. Okna były zabite deskami, dach świecil dziurami w kilku miejscach. Ale drzwi w porównaniu z całym domem były nowe. Sineran wydało sie to podejrzane. Podeszła powoli do drzwi i pchneła je. Zatrzeszczały przeraźliwie i ukazły si jej oczom dwie postaci stojace przy zapalonej świecy.

Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shima
Bajadera



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:44, 15 Mar 2007    Temat postu:

-uh- Jagienka podrapała sie po głowie.
Jakiś mężczyzna posłał jej pare wrogich spojrzeń.
- No ładnie...- mruknęła poczym weszła spowrotem do sklepiku.
Rozejrzała się w poszukiwaniu gościa a gdy tylko go dostrzegła rzekła
-pan wybaczy mojej przyjaciółce. Ona bynajmniej ma zły dzień. - postarała sie na całkiem zgrabny uśmiech


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Kasos
Syn marnotrawiony



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 16:01, 16 Mar 2007    Temat postu:

Razah obrócił się natychmiast. Wyjął sztylet, ten sam, którym zaatakował Jagienkę i wycelował czubkiem ostrza w gardło nieproszonego gościa.
- Nie zabijaj jej!- zaskrzeczał staruszek.
- Jagna się zorientuje, że jej nie ma!
- A jak ją puścimy to jej powie!
Staruszek wziął linę i zaczął ją okręcać wokół Sin.
- To załatwi sprawę.


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
veld
Koszatmyszka



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:37, 17 Mar 2007    Temat postu:

[buahahahaha
inna sprawa, słownictwo pasujące do epoki, rozumiem uproszczenia ale nieprzesadzajmy bo wkrótce pojawi sie mi tutaj straznik krzyczacy do mnie elo zioooom]

Lokaj uśmiechnął się serdecznie do kobiety po czym skinał jej głowa
-miło mi to słyszec, przyda sie nam tutaj ktoś do towarzystwa. Ja i moja żona jesteśmy akuratnie jedynymi osobami, no nieliczac Panicza i woźnicy, ale on nigdy nie zechciał się z nami zaznajomić. Dobrze będzie móc do kogoś sie odezwac, moje kochanie tez sie pewnie ucieszy, brakuje jej kogoś do babskich ploteczek.
Ciesze sie że Panicz wrócił, słuzyliśmy jego rodzicom, przykre co ich spotkało...
Lokaj gadał jak najęty, zanim kobieta się spotrzegła byli znowu w kuchni. Tutaj pulchna kobieta, która wczesniej gotowała strawe momentalnie uciszyła męzczyzne wymierzajac w niego chochlą. Rozpoczeła się normalna małżeńska sprzeczka, raczej zabawna niż poważna. Ciepło bijace z paleniska i widok spzreczajacej sie o głupstwo pary tworzyły arkadyjską wręcz sielanke.


Voltner stał przy oknie skapany w mroku, płomień jaki niedawno jeszcze płonał w kominu był zagaszony, Tliły sie jeno w palenisku nieliczne kawałki, które swym nikłym czerwonym blaskiem podsycały tym bardziej ciemnośc w pomieszczeniu.
Mezczyzna ioderwał wzrok od bliżej nieokreslonego punktu w osadzie i spojrzał na półki zawalone księgami. Jego wzrok przebiegął po ich grzbietach mimo mroku bezproblemu odczytując słowa. Ksiegi same w sobie były ciekawe. Mozna było sugerując się tytułami znaleźść pasjonujacą powieść, traktach o wedle słów autora efektywnym zagospodarowaniu ziem na księgach o ludzkiej anatomii kończąc. Kilka miało na grzbietach dziwne znaki. Voltner wyciągnał własnie jedną z takich ksiąg, oprawiona w skóre jakiegoś gada i odłozył ją nieśpiecznie na stolik.


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Shana
Syn marnotrawiony



Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 17:22, 17 Mar 2007    Temat postu:

- Ej prepraszam bardzo ale...- nie dokończyła gdyż mężczyzna walną ją w głowe i zemdlała.

Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fantasy Scifi i opowiadanie Strona Główna » Czasy zmyślone
Wyświetl posty z ostatnich:   
 
 
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 8 z 11


Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Theme created OMI of Kyomii Designs for BRIX-CENTRAL.tk.