Snajper

veld

-erm...po prostu...
spuścił głowe
-jakoś tak chciałem, coprawda w innych okolicznosciach ale ot chciałem...

Shima

-chciałeś?...- spojrzała na niego zdziwiona
- w innych oko.. yh....-zamilkła przypominając sobie słowa matki o tym, że do siebie pasują

veld

-tak.
Urwał nagle rozgladajać się czuje do okoła po czym nagle nachylił się i pocałował dziewczyne

Shima

spanikowa przez chwilę nie wiedząc co robić jednak w końcu się otrząsnęła czując uspokajający dotyk Joela
Szczerze mówiąc juz dawno chciała by to sie stało. Starała się odwzajemnić pocałunek

veld

niewidzac zadnych oznak protestu uspokoił sie. Pocałował raz jeszcze, delikatniej po czym przytulił do Siebie dziewczyne. spojrzał w góre, niebo było usłane gwuazdami. Nawet niezauważył kiedy nastała noc. Usmiechnał sie lekko podziwiajać widoki.

Shima

uśmiechneła sięjakby do siebie poczym powiedziała cicho
-Dziękuję...

veld

-dziekujesz? za co?
pokręcił głową uśmeichajać się lekko
-nierozumiem

Shima

-a za to, że tu jesteś- uśmiechneła się patrząc mu w oczy

veld

Usmiechnąłsię szeroko całując ja jeszcze raz.
-ysz...późno już, rodzice będą się martwili...ale niechce teraz iść.
Mruknał niechętnie

Shima

-Ja też nie chcę..-spojrzała naniego
-To co teraz?- uśmiech Meritt w tej sytuacji był iście nie do rozszyfrowania. Dziewczyna jak gdyby nigdy nic zawiesiła mu się na szyji
-heh Przynajmniej nie powiem, że dzień był kiepski-

veld

-hmm
Uśmiechnął się lekko
-bardzo udany...ale w sumie, mamy jeszcze czas nieuważasz? może..przejdźmy się gdzieś...
Spojrzał na dziewczyne zastanawiajac sie dgzie mógłby ją zabrać. w końcu wpadł na pewien pomysł
-hm co powiesz na nasz zbiornik z woda, jest dosć wysoko, bedziemy mieli piekny widok na okolice

Shima

- Myślę, że to dobry pomysł- zaśmiała się cicho, poczym rozejrzała się do okoła

veld

-za tem tedy prosze
Nadal z lekkim wachaniem ale już bardziej pewnie chwycił dziewczyne za dłon i poprowadził ja nad niewysoką wieze stojąca na obrzezach miasteczka. POmógł jej wejśc na góre po czym usiadł obok niej obejmujac ją ramieniem.
Widok z góry był faktycznie ciekawy. POwoli jednak szarówka przerodziła sie w prawdziwą ciemną noc. Szcześćei byłap rzynajmniej ciepła

Shima

-ładnie tu..- wymamrotała kładąc głowę na ramieniu Joela
"Zapamiętaj! Co do facetów mama ma zawsze rację!"pomyślała a na jej twarzy wymalował się dziecięcy uśmiech. Przysuneła siębardziej do chłopaka. Mimo iż noc była cieplejsza niz poprzednio, Meritt było chłodno

veld

Joel wyczuł drżenie Meritt i przytulił ją do siebie
-Zimno Ci? Może lepiej wróćmy..
Spojrzał z troską na dziewczyne